czwartek, 10 listopada 2016

PODŁA

Jestem BEZNADZIEJNA!!! Totalnie beznadziejna!!! Już dawno nie zachowałam się tak podle jak dzisiaj, w dodatku w stosunku do własnego męża, który jest najwspanialszym mężczyzną na świecie!!! Jestem OKROPNA!!!!!

piątek, 8 lipca 2016

Super jest:)

Ale dawno mnie tutaj nie było;) A ile się pozmieniało w moim życiu;)) Po pierwsze i przede wszystkim: BĘDĘ MAMĄ:) Tak! Właśnie ja:) Oprócz tego skończyłam już pracę, skończyliśmy remonty i jest fajnie:) Miesiąc temu zostałam też ciocią:)) Hehe:) Dużo tego:) I super jest:)

wtorek, 3 maja 2016

Więcej dawać!

Eh.... przepraszam za mojego wczorajszego posta;( przesadziłam. Nie powinnam narzekać. Mam tak wiele... jest na prawdę dobrze;) Dlaczego tak mało doceniam to co mam? Muszę bardziej doceniać, i więcej dawać!

poniedziałek, 2 maja 2016

Miazga!!!

Zwariuje, zwariuje, zwariuje!!! Brak słów! Jaka miazga!!! Mam tego dosyć!!! Do dupy to wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

środa, 6 kwietnia 2016

Eh...

Eh... ale mnie wszystko znowu przygniata.... dużo tego wszystkiego... :( a najgorzej jak się porozmawia z innymi... ludzie to potrafią zdołować człowieka.... Prawdziwe stwierdzenie "człowiek człowiekowi wilkiem". Strasznym wilkiem, myślącym tylko o sobie i o tym jak dobić innego... no ale dobra.... przepraszam.
Mój mąż jest w szpitalu... ma robione badania... ale się o niego boję...:( mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie. Eh... w ogóle ostatnio martwię się o niego... i nasze wspólne życie... eh...

czwartek, 3 marca 2016

Super sprawa:)

No i już prawie dwa tygodnie po ślubie:)) a ja jestem super szczęśliwą mężatką:)) mój mąż jest najwspanialszy  na świecie:) właśnie zaczęliśmy sobie remontować mieszkanko:) Super sprawa:) A jeśli jeszcze chodzi o nasze wesele to wcale nie było tak strasznie:) W sensie stresująco:) Na prawdę jestem pod wrażeniem, że na ślubie całkiem dobrze się czułam:))

sobota, 20 lutego 2016

13 godzin

13 godzin do ślubu... ahhhh..... jaki stres... :((( cieszę się, że to już jutro i będziemy to mieli za sobą;) Zaczniemy wspólne życie;) Ale strasznie się boję tego ślubu i wesela. Najbardziej tego, że nie będę wstanie powtórzyć tekstu przysięgi, bo nie będę mogła się skoncentrować... o jacież.... ale stres...

sobota, 23 stycznia 2016

On o tym wie :(

Znowu jestem do bani... tzn. cały czas byłam... jestem do niczego... współczuję mu. Na prawdę współczuję. Ciężko ze mną wytrzymać... i najgorsze jest to, że on o tym już wie:(((((((((((( kurde

sobota, 9 stycznia 2016

Nienawidzę

Święta, święta... i po świętach. Zresztą już po nowym roku... prawie połowa stycznia... ale ten czas leci... Za półtora miesiąca wesele... niby super....  tylko coś się kiepści w naszym związku:((( Już po prostu nie mam siły. Ciągle jest coś nie tak... w ogóle ostatnio ciężki mam czas... wszystko mnie wkurza... chyba się stresuję tym ślubem i w ogóle..przerasta mnie to. Całkowicie przerasta. Zamiast najpiękniejszego dnia w życiu zaczynam mieć jakiś sajgon, koszmar i bałagan. Ten ślub jest ponad moje siły. I jeszcze ciągle jakieś dziwne akcje, jacyś nowi goście  i w ogóle... masakra. I ciągle jakieś sprzeczki, wyrzuty, dziwne zdania... padam. Po prostu padam. Jestem słaba. Na wszystko się wkurzam, tylko coś od razu się obrażam. To jest silniejsze ode mnie. Nie potrafię nad tym zapanować... nienawidzę siebie. I tyle.