Jest lepiej. Zdecydowanie lepiej. Zaczęłam więcej przebywać z ludźmi. Przestałam tak strasznie się dołować. Nie piję. Nie wciągam. Nie rozrabiam. Czuję się o wiele bardziej szczęśliwa. Oczywiście nie jest idealnie. Nie jest tak jak może chciałabym. Ale żyję. Jestem. Trwam. Bóg mi pomaga. Jest przy mnie. Przebacza. Gdy upadnę, pomaga mi na nowo stanąć na nogi. Jest lepiej. O wiele lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz