środa, 11 listopada 2015

Idę.

Jejciu... sama nie wiem co napisać, bo jestem tak zmęczona życiem, że zaraz... nie wiem co zrobię. Masakra jakaś. W dodatku coraz bardziej się zamykam... kurde!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie potrafię powiedzieć co czuję... nie potrafię i nie chcę... po  prostu dupa. Wielka dupa. Idę spać.

piątek, 6 listopada 2015

Eh...

Eh... ale się zdenerwowałam... przygotowałam super romantyczną kolację przy świecach... no i się okazało, że on ciągle jest w pracy... już tak późno, a go nie ma... i pewnie już dzisiaj nie przyjdzie... ale mi smutno:(((

wtorek, 3 listopada 2015

Powiedz

"Powiedz jak długo wołać mam
Powiedz jak znieść ten ból
Uczyń dla mnie cud
powiedz że szanse jeszcze mam..."



Nie z kimś

Hmm... powiem szczerze, że ciężko się żyje na tym świecie... na prawdę. Moje relacje z ludźmi są porąbane. Wszystko psuję, wszystko niszczę, wszystkich się boję, przed wszystkimi uciekam. Rozwala mnie to. Ostatnio byliśmy z narzeczonym u takich znajomych, z którymi rzadziej się spotykamy. Czułam się tam tak okropnie, że po powrocie przeryczałam cały wieczór... do dziś boli mnie nos, którego nie nadążałam  czyścić.... po prostu masakra. Ze mną. Nie z kimś. Ale ze mną. Jak zwykle.