sobota, 31 stycznia 2015
To On jest najważniejszy:)
Jeju... tęsknię coraz bardziej... coraz bardziej mi na nim zależy... coraz bardziej wierzę w to, że możemy być razem:) On jest cudowny! I w ogóle pomógł mi już w bardzo wielu sprawach, różnych blokadach, słabościach... dzięki niemu coraz bardziej się otwieram... i chociaż jeszcze się stresuję... boję różnych rzeczy i ludzi to wiem, że z nim dam radę:) I z Bogiem oczywiście:) To On jest najważniejszy:)
No jasne, że tęsknię:)
Eh... długo mnie tutaj nie było:) Co u mnie? Właściwie w porządku:) Tylko strasznie tęsknię za nim.. już dwa tygodnie go nie widziałam... :( ale oczywiście kontakt telefoniczny mamy ciągle... nawet dosyć spory... moje uczucia się pogłębiają... chociaż czasem mnie przeraża... za dwa tygodnie się spotykamy:))) Już się nie mogę doczekać...:)

środa, 21 stycznia 2015
Eh...
Ja już nic nie wiem... on nie wydaje mi się taki straszny jak "niektórzy" o nim mówią... mam wręcz wrażenie, że na prawdę jest szczery... i jest w porządku względem mnie... nie wiem już jak się mam zachować... poza tym nie potrafię na niego być zła... jak tylko usłyszę jego wesoły głos to mi się robi dobrze:) i zapominam o tym, że przecież mam być na niego zła... eh... a z drugiej strony jak się nasłucham takich nieprzyjemnych rzeczy to potem mam do niego większy kontakt... nie potrafię mu powiedzieć nic miłego... unikam takich tematów... eh...
Kurde!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdy zaczęło się robić coraz lepiej znowu wszystko pieprzło. Totalnie. Czy ja na prawdę w życiu nie będę szczęśliwa??? Kurde!!!!! Co jest nie tak??? Dowiedziałam się dzisiaj, że on mnie najprawdopodobniej w czymś oszukał. I dosyć mocno kombinował. Niby dla mnie... ale co za różnica? Zresztą jak można mu ufać? Kurde!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

sobota, 17 stycznia 2015
Najlepsza para;)
Eh... pojechał:(((( Ale za nim tęsknię... w ogóle dzisiaj też było cudownie... na prawdę cudownie... on tak mnie pozytywnie zaskakuje, że nie wiem co... na prawdę jest cudowny i wspaniały:)) Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że będziemy kiedyś razem najlepszą parą:)

piątek, 16 stycznia 2015
Zgłupiałam totalnie
Szczerze mówiąc to ten tydzień był cudowny:) Co prawda męczyłam się psychicznie, bo totalnie nie mogłam się we wszystkim odnaleźć. Z jednej strony ktoś mnie hamował, z drugiej ktoś napędzał... w końcu totalnie zgłupiałam i już nie wiedziałam co chce, co powinnam i co mogę... eh... on jutro wyjeżdża... szkoda... a z drugiej strony odpocznę trochę psychicznie... :) spotkamy się w walentynki:) Bynajmniej mam taką nadzieję... kurcze... ciągle mnie ktoś ogranicza... już mnie to denerwuje... okropnie... a z drugiej strony boję się... boję, że robie nie to co powinnam.... chociaż z trzeciej strony chyba jestem szczęśliwa:)
niedziela, 11 stycznia 2015
Na prawdę nie zasługuję na szczęście?
Nie chcę go stracić... nie mogę... totalnie się zakochałam... przełamałam głupie bariery... i niby wszystko miałoby tak po prostu się skończyć? Co jest ze mną nie tak? Na prawdę nie zasługuję na szczęście?
Co mam robić?
No to się wszystko popierniczyło. Totalnie. Dostałam dzisiaj porządnym młotkiem po głowie. Podeszła do mnie jedna dziewczyna, którą bardzo szanuję i powiedziała mi parę rzeczy odnośnie jego. No i dupa. Totalna. Ta dziewczyna nie zrobiła tego złośliwie. Powiedziała mi bo mnie lubi i się o mnie martwi. Zresztą ma super męża i dzieci, więc w grę żadna zazdrość nie wchodzi. Za dwie godziny mamy się spotkać... z nim, ale w większym gronie, a ja totalnie leże. Nie mam chęci na nic. Jedynie na to, by to on do mnie przyszedł. Przyszedł i mnie przytulił. Przyszedł i pocałował. Gdybym mu napisała to pewnie za chwilkę by przyszedł. Ale nie mogę. Na prawdę nie mogę. Nie mam siły już na to wszystko... w momencie, gdy myślałam, że mi się zaczęło układać to wszystko się rozwaliło. I jest jeszcze gorzej. Co ja mam robić?

sobota, 10 stycznia 2015
Było super:)
No i w ogóle jazda na maksa! Mieliśmy dzisiaj pierwszą randkę:D Było cudownie. Pierwsze poszliśmy na spacer:) Tylko pogoda była straszna:) Totalnie wszędzie mokro, topniał śnieg, padał deszcz i wiał wiatr:) Wróciliśmy przemoczeni do nitki:) Mnie już boli gardło... on mówi, że też go coś rozkłada... pięknie:) Później siedzieliśmy u mnie:) Też było cudownie:) Powiedziałam sobie przed spotkaniem, że idę na całość... nie uciekam, po prostu pełny luz i zobaczymy co z tego będzie:) No i faktycznie: dzisiaj było super:)

czwartek, 8 stycznia 2015
Cudownie romantyczne:)
Wczoraj wracaliśmy razem z Kościoła... właściwie najpierw było nas więcej, później zostaliśmy sami we dwoje... chwycił mnie za rękę... patrzył głęboko w oczy i mówił, że mu na mnie bardzo zależy:) Czy to nie cudowne? I cudownie romantyczne??? Piękne:))) Tylko ja się trochę zcykałam... kurcze... że ten się wszystkiego boję.. nawet tak pięknych i cudownych chwil...

środa, 7 stycznia 2015
KOCHAĆ!!!
No i mamy kolejny rok... jakieś postanowienia? KOCHAĆ!!! To najważniejsze postanowienie... chociaż mam ich mnóstwo:)
Jest na prawdę dobrze:) Coraz lepiej wszystko się układa... to dotyczy oczywiście także jego:) Właściwie może głównie jego:) Nie mówię, że się nie boję, ale z nim i Panem Bogiem damy radę:) On jest najlepszy, kochany i cudowny:) I co najważniejsze: rozumie mnie:) Z jednej strony rozumie, współczuje, ale z drugiej bardzo motywuje i sam walczy z wieloma rzeczami... Za parę dni się spotkamy:)))) To napiszę coś więcej:))) Już nie mogę się doczekać:)
Jest na prawdę dobrze:) Coraz lepiej wszystko się układa... to dotyczy oczywiście także jego:) Właściwie może głównie jego:) Nie mówię, że się nie boję, ale z nim i Panem Bogiem damy radę:) On jest najlepszy, kochany i cudowny:) I co najważniejsze: rozumie mnie:) Z jednej strony rozumie, współczuje, ale z drugiej bardzo motywuje i sam walczy z wieloma rzeczami... Za parę dni się spotkamy:)))) To napiszę coś więcej:))) Już nie mogę się doczekać:)

Wczoraj mi o tym powiedział... że zaczeka do ślubu:))) Ale czy wytrwa? Oby:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)