środa, 21 stycznia 2015

Eh...

Ja już nic nie wiem... on nie wydaje mi się taki straszny jak "niektórzy" o nim mówią... mam wręcz wrażenie, że na prawdę jest szczery... i  jest w porządku względem mnie... nie wiem już jak się mam zachować... poza tym nie potrafię na niego być zła... jak tylko usłyszę jego wesoły głos to mi się robi dobrze:) i zapominam o tym, że przecież mam być na niego zła... eh... a z drugiej strony jak się nasłucham takich nieprzyjemnych rzeczy to potem mam do niego większy kontakt... nie potrafię mu powiedzieć nic miłego... unikam takich tematów... eh...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz