poniedziałek, 26 października 2015

Nieodbudowany świat...

Szczerze mówiąc to padam. Ogólnie sytuacja w moim życiu mnie przerosła. Totalnie przerosła. Chciałam być twarda... chciałam być silna... nie potrafię. Rozklejam się jak nigdy dotąd. Zaczęłam się potwornie zamykać. Przed wszystkimi. Nie potrafię powiedzieć, co myślę, co jest we mnie... co chcę. Nic nie potrafię. On jest chory. Poważnie chory. Mój nieodbudowany świat runął...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz