Dalej jest źle...
Ale zrobiłam wczoraj akcję. Ogólnie mówiąc, aby dostać wiśniówkę symulowałam, że boli mnie żołądek. Finał był taki, że dostałam tabletki, które musiałam zjeść przy wszystkich:D hehe:) dobrze, że były ziołowe:D
Ale w sumie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:D Wiśnióweczkę dostałam dzisiaj:) ale w niewielkiej ilości niestety (chociaż w tych warunkach to i tak było dużo).
No dobra... tak poważnie... to padam:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz