środa, 4 lutego 2015

Jak mam istnieć?

Ciągle nie mogę siebie zaakceptować... tego jaka jestem... mojej nieśmiałości... mojej małomówności... wszystkiego. Dzisiaj jak już udało mi się w miarę odezwać, to okazało się, że to nie było fajne i na koniec musiałam kogoś przeprosić... kurde, ale ja jestem! W ogóle gruba akcja wyszła! Kurde! I jak ja mam w ogóle istnieć, skoro nic nie mówię, a jak już coś powiem to źle???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz