niedziela, 30 czerwca 2013
sobota, 29 czerwca 2013
Nowe odkrycie:)
Nie wiem co napisać... jest tak jakoś nijak... bezpłciowo... obojętnie... dziwnie. Naprawdę dziwnie... niby nic takiego, a jednak dziwnie:D haha:D chyba sama nie wiem o co mi chodzi:D haha:) zartuje:) dziwnie jest i tyle:D
Oczy mnie bolą jak nie wiem co... za dużo tego kompa... ale co tu robić??? Muszę napisać na kompie dupiaste ściągi na dupiasty egzamin:D
Odkryłam dzisiaj wieeeelki talent. Koleś pewnie jest mega znany, ale jakoś nie zwróciłam uwagi wcześniej na niego... Ed Sheeran. Śpiewa cudownie!!! Wspaniale!!! Nie mogę się oderwać od jego muzy. Genialny głos, genialna barwa, genialne teksty. Nawet nie wiem, który kawałek tutaj wkleić, bo wszystkie są cudowne:)
środa, 26 czerwca 2013
wtorek, 25 czerwca 2013
Jazda na maksa... i to za darmola:D
Piszemy jutro egzamin... razem z koleżanką. W sensie, że piszemy TYLKO we DWIE!!! Ale jazda!!! Tego jeszcze nie było! Tylko JA, ONA i jeden DOKTOREK!!! Aaa... i nasze długaśne ściągi!!! i gotowce:D A w dodatku nie wiadomo, czy egzamin przypadkiem nie będzie ustny:D Jak widać, szczęście w tej sesji nie opuszcza mnie w dalszym ciągu:D
sobota, 22 czerwca 2013
Znowu spadam...
Ale tak myślę: jeśli osiągając dno, nie będzie już siły, aby się podnieść? Chociaż prawda jest taka, że ja już nie mam siły… a jeśli będę za długo spadać, i w końcu uderzając o ziemię zostanie ze mnie tylko cienki placek rozwalony na wszystkie strony? To byłoby bolesne… Kurcze… nie mogę tak balansować pomiędzy życiem, a śmiercią, bo pewnego razu mogę zrobić o jeden krok za dużo…
... i wcale nie chcę osiągnąć dna... dno to całkowita porażka...
...ale jeśli inaczej się nie da???
NIE, musi być przecież inne wyjście... Może po prostu trzeba dać sobie porządnego klapsa i wziąć się w garść? Ale to znowu będzie takie przymuszanie się... znowu walka... walka przeciwko ciału, zmysłom... duszy? Ale może efekt końcowy będzie dobry?
czwartek, 20 czerwca 2013
Jedne spodenki - dwa nieszczęścia :D
Pierwsze nieszczęście miało miejsce wczoraj. Mianowicie ubrałam moje piękne, wyprasowane, czyściutkie i żółciutkie spodenki... i co? I poszłam na obiad:D nie muszę chyba pisać, co było dalej:D Już po chwili miałam na moich pięknych, wyprasowanych, czyściutkich i żółciutkich spodenkach wielkie plamy od ketchupu i frytek:D
Przez całą noc moje piękne, już wygniecione, brudniutkie i żółciutkie spodenki moczyły się w wodzie, a rano moje piękne, wygniecione, brudniutkie i żółciutkie spodenki wylądowały w pralce. I po chwili wydarzyło się drugie nieszczęście. Jakiś głupi, stary, brudny wężyk wyleciał ze starej brudnej dziurki i zalało nam całą starą, różową, brudną (jak to bywa pod koniec tygodnia:D) łazienkę. Nie byłoby tak źle, gdyby nie zalało sąsiadów, którzy mieszkają niżej... mam przerąbane:D przez co cały dzień moja właścicielka mieszkania wkurza się na mnie... i pomyśleć, że to wszystko to wina moich pięknych, jeszcze niewyprasowanych, ale już czyściutkich, żółciutkich, suszących się spodenek:D
wtorek, 18 czerwca 2013
Przestało mi zależeć...
Jakoś przestało mi na czymkolwiek zależeć... miałam wziąć się w garść... a jakoś nie mam na to ochoty... nie mam siły, by walczyć... po co się starać, skoro zawsze kończę w tym samym miejscu? heh... jednak zamierzone cele mojego bloga nie zostaną osiągnięte... lub osiągnę je nieco później... bo w tym momencie to depresja mnie miażdży, a nie ja ją... gdzie są moje uczucia??? Gdzie jestem ja??? Na pewno nie tam, gdzie chciałabym być... muszę odnaleźć siebie... na nowo zastanowić się, co jest dla mnie ważne... za nim będzie za późno...
poniedziałek, 17 czerwca 2013
Ja to mam szczęście :D
Haha:D Ale mam jazdę! Najadłam się wczoraj jakiś tabletek uspokajających, które przegryzałam mocnymi cukierkami z alkoholem:D i dopiero teraz mam jazdę:D:D (oczywiście to nie przez tabletki) haha:D rano byłam jak nieżywa, ale teraz jest coraz lepiej:D
"Tak ciężko mi jest.... tyle łez w poduszce zostawiam... kolejny już raz budzę się i koszmar już z rana... sama nie wiem, czy jest jakaś nadzieja dla mnie..."
http://w554.wrzuta.pl/audio/8Yxt3MWGXj5/jesus_39_project_-_ja_kocham_cie
No właśnie...Cóż więcej chcę?
niedziela, 16 czerwca 2013
Już żałuję, że wstawiam ten post...
sobota, 15 czerwca 2013
"Żadna korzyść zyskać świat, a duszę stracić..."
piątek, 14 czerwca 2013
KAWA...!!!
Kawa + krówki :) Chyba najlepsza rzecz, która mnie dzisiaj spotkała:D A nie... zaliczyłam jeszcze angielski zawodowy:) I love it :D
Weekend zapowiada się koszmarny... zresztą cały następny tydzień to jedna wielka masakra... Same egzaminy... w dodatku ze strasznych przedmiotów... szczególnie boję się na ustny egzamin w piątek... Jakoś nie mogę się niczego nauczyć.. bo nie mogę się na niczym skupić... w ogóle ostatnio mój mózg nie przyswaja już wiedzy....:( No ale trudno... muszę to jakoś wykuć.
Jakoś to będzie... jakoś musi być:) Najważniejsze, że teraz jest kawa :D
środa, 12 czerwca 2013
Niby wszystko gra...
poniedziałek, 10 czerwca 2013
NOWE ODKRYCIE!!!
Właściwie to wszyscy ludzie cierpią... ale myślę, że jest pewna różnica między cierpieniem grzesznika, a cierpieniem sprawiedliwego.
Chodzi mi o to, że jeżeli kogoś spotyka coś przykrego, jakaś tragedia, czy coś, to człowiek będący bez Boga załamie się, będzie cierpiał i za wszystko będzie winił Boga. Natomiast człowiek będący blisko Boga będzie także cierpiał, ale jednocześnie będzie czerpał siłę od Boga i będzie wiedział, że cokolwiek się dzieje Bóg jest z Nim i nad wszystkim czuwa.
Druga kwestia to: TA RADOŚĆ. Ja chcę się rozkoszować radością:) Chcę się cieszyć:) Więc jak to osiągnąć??? Muszę być sprawiedliwa... A jak to uczynić? Przecież to jest oczywiste, że nikt nie jest sprawiedliwy... i że człowiek sam z siebie taki być nie może...
Myślę, że chodzi tutaj o to, by przeprosić Boga za wszystkie grzechy, rozmawiać z Nim poprzez modlitwę, czytać Biblię, poznawać Go i kochać.
Ale czy to w dzisiejszym świecie może się udać??? Nie mam nic do stracenia... jeśli tylko to pomoże mi całkowicie pokonać depresję to czemu nie? Spróbuję!!!
niedziela, 9 czerwca 2013
Mam pytanie...
Jest to zdanie mocno kontrowersyjne i myślę, że nie każdy przyzna mi rację...
Co Wy o tym sądzicie??? Proszę o jakieś odpowiedzi... :)
sobota, 8 czerwca 2013
Skillet - "Falling Inside The Black"
Kocham ta piosenke!!!
Tłumaczenie:
„Dzisiejszej nocy jestem taki samotny
Ten smutek chwyta mnie
Nie zostawiaj mnie w takim chłodzie
Nigdy nie chciałem być taki zimny
Twój dotyk był taki życzliwy
Twój dotyk dawał mi życie
Czekam przez cały czas,
Zmarnowałem tyle czasu
Nie zostawiaj mnie samego
Bo ledwo cokolwiek widzę
Nie zostawiaj mnie samego,
Upadam w mrok
Prześlizgując się przez szczeliny
Upadam na dno
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić?
Marzę o tym jak było kiedyś
Czy mnie słyszysz?
Upadam w mrok
Prześlizgując się przez szczeliny
Upadam na dno
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić?
Spadam do wnętrza mroku
Spadam do wnętrza Spadam do wnętrza mroku
Ty byłaś moim źródłem siły
Zamieniłem wszystko
co kochałem na tę jedną rzecz
Uwięziony w oferowaniu
Nie zostawiaj mnie tu w taki sposób
Nie słyszysz mnie krzyczącego z czeluści
I teraz życzę sobie dla ciebie mojego pragnienia”
Kto wpadł w sidła depresji...
piątek, 7 czerwca 2013
Skąd u mnie depresja???
- samotność;
- poczucie winy;
- niskie poczucie własnej wartości.