To jest po prostu jakaś masakra. Jestem tak straszliwie samotna, że za chwilę się wykończę. Tak bardzo chciałabym kogoś mieć, że zaczynam oglądać się za każdym facetem, którego widzę. Eh... co ja mam robić??? Oczywiście nikt mnie nie rozumie... nikomu nie mogę się z tego zwierzyć... moja przyjaciółka ma męża od paru długich lat. Ona mnie nie rozumie. Poza tym ona chyba nie ma tyle testosteronu co ja:)
Poszłabym gdzieś na jakąś super zabawę... upiłabym się... może spróbowałabym czegoś mocniejszego? Pewnie że spróbowałabym:) Ale oczywiście nie spróbuje i nie pójdę na żadną imprezę. Kurde!!! Nie wytrzymam tego wszystkiego. Dlaczego to wszystko tak kusi? Dlaczego tak strasznie mam ochotę wrócić do tej beznadziei?
UPS.... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz