Jak mam żyć skoro siebie nienawidzę? Jak mam kochać innych skoro siebie nienawidzę? Już dawno nie ma we mnie miłości. To słowo jest mi całkowicie obce.
Totalnie źle się czuję w towarzystwie. Dzisiaj mieliśmy ognisko. Oczywiście kto najbardziej zamulał? JA. Dlaczego nie umiem rozmawiać z innymi? Rozmawiać z facetami? Na ognisku był chłopak, który mi się podoba. I co? Zamiast usiąść koło niego (a miałam taką możliwość), pogadać, poszłam całkiem na przeciwną stronę i moje super miejsce koło niego zajęła śliczna, wygadana dziewczyna, z którą przegadał cały wieczór. Kurde!!!
Przepraszam, że tak strasznie się żalę, a nie mogę nikomu się wyżalić. Z nikim nie gadam na takie tematy, nie mówię o moich uczuciach... nie potrafię mówić o sobie...
Na koniec dodam jeszcze, że strasznie martwię się moją pracą. Wszyscy ciągle się pytają, czy szukam pracy. I co mam im powiedzieć? Że nie szukam, bo się boję? Kurde! Nienawidzę siebie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz