Eh... już się tata zaczął denerwować, że nie mam pracy... muszę coś jak najszybciej wykombinować... chociaż pewnie na tych słowach się zakończy...
byłam dzisiaj na zakupach... kupiłam parę rzeczy.. nawet spoko... ale co z tego? Dla kogo mam się ubierać? Joj... to życie mnie wykończy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz