Wczoraj dostałam propozycję:) Spacer. Spacer z facetem. I co powiedziałam? Że się zastanowię. No kurde! Ale ja jestem!!! Chociaż szczerze mówiąc to moja reakcja jest "trochę" uzasadniona. Bo ten facet to ciekawy typ z mroczną przeszłością. Rodzice by mnie chyba zatłukli gdybym poszła z nim na spacer. Ale w sumie tak myślę: czemu nie dać mu szansy? Ostatnio bardzo się zmienił, jest całkiem sympatyczny, trochę starszy i co najważniejsze WYSOKI:) Mega wysoki:) Tylko martwię się o siebie. Jestem dziwna. Ktoś mi się bardzo podoba, ale w momencie gdy zaczyna na mnie zwracać uwagę, albo daje już konkretne propozycje to ja się wycofuję. I nie tylko wycofuje. Ten ktoś coraz bardziej zaczyna mnie denerwować i w końcu go nie znoszę... nie chcę żeby tak było...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz