piątek, 17 kwietnia 2015

Mój wspaniałomyślny mężczyzna...

Po tej większej ostatniej akcji jak na razie jest bardzo dobrze:) Jest bardzo fajnie, oprócz tego, że mój wspaniałomyślny mężczyzna chciał na nasz wspólny weekend majowy zaprosić swoją byłą dziewczynę. No po prostu masakra. Może zaprosić to za duże słowo i w sumie sprawa wygląda tak, że ona już ma dziecko i męża, ale ma jakieś wielkie problemy i on wspaniałomyślnie chce jej pomóc. Może nie do końca chce, ale z pewnych powodów czuje się do tego zobowiązany. Z jednej strony trochę się nie dziwie, ale z drugiej to bez przesady. Nie ma co kusić losu. Jestem cholernie zazdrosna. Absolutnie się na nic nie zgodzę... eh... jeden problem się nie kończy, a kolejny się już zaczyna... w ogóle jestem totalnie załamana, bo może się okazać, że będę musiała wyjechać do pracy na prawie dwa miesiące za granice... nie wyobrażam sobie takiej rozłąki... ale co mam robić???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz