wtorek, 18 marca 2014

Gdzie jest moje piękno?

Przeczytałam super książkę. O pewnej młodej chrześcijance, która urodziła się niedługo po zmartwychwstaniu Jezusa. Jej rodzina uwierzyła w Jezusa, ona także, ale początkowo miała najwięcej wątpliwości. W momencie, gdy cała jej rodzina została zabita, ona cudem przeżyła i została niewolnicą w pewnym domu rzymskim. Była niesamowitą osobą, ponieważ służyła Jezusowi i wszystko co robiła, robiła z miłością. Dlatego wszyscy ją pokochali, ale to nie zmienia faktu, że jako niewolnica miała się bardzo ciężko. Patrzyła na wielką rozwiązłość, grzeszność i rozpustę domowników. Jednak strach przed tragiczną śmiercią na arenie sprawiał, że nie potrafiła mówić im o jedynym ratunku - Jezusie. Z wzajemnością pokochała jednego chłopaka, ale zgodnie ze swoją wiarą przestrzegała czystości i nie dała się porwać swojej namiętności. W momencie, gdy została osobą wolną odrzuciła ofertę ślubu z tym mężczyzną, ponieważ nie uwierzył on w Jezusa. Było to dla niej bardzo ciężkie, gdyż bardzo go kochała. Z tego także powodu, za sprawą okrutnej siostry ukochanego została skazana na śmierć (ponieważ nie wyrzekła się swojej wiary)  i w puszczona na arenę z wygłodniałymi lwami...
Poruszyło mnie to, że ta dziewczyna początkowo nie mogła zrozumieć dzieła Boga (zniszczenie Jerozolimy, śmierć rodziny, niewolnictwo), ale mimo tego całym sercem się Go trzymała i coraz mocniej kochała. Dzięki niej parę osób uwierzyło w Jezusa i na sam koniec, przed areną miała niesamowity pokój i radość, że jej śmierć ma przynajmniej jakiś sens. Zamiast panikować, dodawała ludziom otuchy.
Ja użalam się najmniejszym niepowodzeniem. Za wszystko co mnie spotyka oskarżam Boga. Jestem po prostu straszna. Bóg to nie są żarty. Ta dziewczyna dla Niego poświęciła życie. Mimo trudności była szczęśliwa. Miała wewnętrzne piękno, które poruszało inne osoby. A ja? Gdzie jest moje piękno? Zamiast nim przyciągać innych, to odsuwam wszystkich od siebie... Ja na prawdę chcę się zmienić... chcę trzymać się Boga całym sercem... czemu ciągle upadam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz