Mam takie myśli i takie marzenia, że mnie to przeraża. Co się ze mną stało? Nigdy nie byłam taka zniszczona, taka zepsuta, taka bezlitosna...
Dzisiejszy dzień zaczął się całkiem dobrze. Mimo, że padał deszcz poszłam do kościoła... w dodatku od trzech osób usłyszałam coś miłego na swój temat... cały czas wyobrażałam sobie, że jestem fajna, że jestem odważna... miało być tak dobrze... skąd to załamanie?
Dobra...przepraszam:) Już nie narzekam! muszę wziąć się w garść! Na prawdę!
No więc, czy mogę coś dobrego powiedzieć o tym co się dzieje? Hmm... myślę, że prawda jest taka, że za każdym razem, gdy się podnoszę po nowej porażce, jestem silniejsza i mądrzejsza:) Mam tylko nadzieje, że w pewnym momencie nie zabraknie mi całkowicie sił i się nie poddam... błagam, nie!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz