Jejku... jakiegoś doła mam dzisiaj... na prawdę... jestem na prawdę dziwna... czy on mógłby mnie kochać, gdyby mnie na prawdę znał? czy to ma prawo w ogóle się udać? chyba się popłaczę... jestem żałosna... wiecie, że nawet nie zdążyłam pomyśleć poważnie o tych marzeniach? nic nie zdążyłam zrobić, a tak na prawdę nic konkretnego nie robię... ehhh...
Ale mi jej brak...:(((((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz