On zapytał mnie ostatnio jakie mam marzenia... a mnie zatkało. No właśnie... jakie ja mam marzenia??? Kiedyś dużo marzyłam... teraz w ogóle... skupiam się chyba na teraźniejszości... a jeśli myślę o przyszłości, to tylko o tym, żeby w miarę sobie poradzić w życiu i jakoś przetrwać... czy z takim podejściem można coś osiągnąć? Oczywiście, że nie! Muszę zacząć marzyć i nie tylko marzyć, ale stawiać sobie dobre cele, do których będę dążyć i które będą mnie uszczęśliwiać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz