sobota, 29 listopada 2014

I jest odpowiedź:)

Jest lepiej. Tzn. boję się. Cholernie się boję:) Ale jednocześnie chcę z nim być... chcę go poznawać... zresztą modliłam się dzisiaj o to, a  potem przeczytałam w Biblii werset: "Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i powściągliwości." Czy to nie jest odpowiedź na moje pytanie? Jasne, że jest:) Dlatego muszę się przełamywać... pokonać ten strach... nie martwić się... muszę po prostu kochać:) No i być w miarę wstrzemięźliwa...:) Będzie dobrze:) Oby tylko tata to w miarę przyjął...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz