wtorek, 11 listopada 2014

Szczęście tylko w Bogu

Ok. Chciałabym napisać coś ważnego. Jeśli nie napiszę już żadnego postu to znaczy, że mnie nie ma. Ale spokojnie - będę w lepszym miejscu:) Powiedziałam dzisiaj Bogu, że nie mam już siły. Powiedziałam, że albo mi pomoże, uwolni od strachu, nieśmiałości, depresji albo niech mnie zabierze do siebie. Inne życie nie ma dla mnie sensu, bo coraz bardziej jestem wykończona. Jestem świadoma, że mogę się już rano nie obudzić, ale wtedy będę w niebie. Wiem, że tak będzie:) Jeśli się obudzę będzie to oznaczać, że jestem odważna. Bardzo odważna. Będzie to także oznaczać, że będę mówiła wszędzie innym, że to Jezus mnie uzdrowił i uwolnił od tego strachu itp. Napisałam już parę listów do rodziców, brata, przyjaciółki i do niego:) Gdybym miała umrzeć to chyba najbardziej żałuję tego, że nie mogłam go bliżej poznać... mam nadzieję, że on jednak będzie szczęśliwy... przepraszam za wszystkie złe rzeczy, które tutaj pisałam... za przekleństwa, złe słowa, muzykę, brzydkie obrazki. Pamiętajcie, że szczęście można odnaleźć tylko w Bogu. Szukajcie Go całym sercem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz