piątek, 28 listopada 2014
O co chodzi?
Powiem szczerze, że wymiękam... coś nie do końca jest w porządku z moim zdrowiem... i w ogóle chyba zaczęłam się stresować sytuacją z nim... cały czas mam ściśnięty żołądek i boli mnie głowa... kurcze... a jeśli chodzi o niego, to on bardzo się zaangażował... często pisze, dzwoni... z jednej strony to dobrze... ale zaczęłam się tego wszystkiego bać... czy to normalne? Czy ja jestem normalna? Może jestem jakaś inna... jakaś totalnie dziwna... o co chodzi??? Przecież byłam taka zakochana... taka szczęśliwa jak tylko powiedział mi "cześć", tak bardzo tęskniłam... to nic nie znaczyło? Dlaczego strach musi zawsze być nade mną??? Odbiera mi wszystko... na prawdę wszystko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz