Ok. Jestem trochę bardziej zmotywowana:) Co prawda znowu dowiedziałam się jakiś dziwnych rzeczy na swój temat, ale co tam:) Trzeba pokazać ludziom, że wcale nie jestem do niczego. Bo nie jestem! Na prawdę nie jestem! Byłam dzisiaj na spacerze z przyjaciółką... na długim spacerze:) Chodziłyśmy po łąkach i rozmawiałyśmy. Było na prawdę sympatycznie:) Postanowiłam, że muszę na nowo wyjść do ludzi i nauczyć się być w towarzystwie. Z tego też powodu mamy jutro ognisko:) Co prawda w małym gronie... ale zawsze to parę ludzi... Stwierdziłam, że nie mogę się zamartwiać i cały czas myśleć o kolejnym spotkaniu z dziećmi. Podobno mam przedstawiać tam jakąś dziwną scenkę, czego nie cierpię, bo wszyscy się będą na mnie gapić... pewnie nie będę mogła się nawet poruszyć... ale co tam... muszę się tym nie przejmować.. będzie co będzie... w sumie to tylko dwie godziny... :) Dam radę! Co mnie nie zabije to mnie wzmocni...
Nie będzie to przesadą jeśli dodam jeszcze, że bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo ale to bardzo tęsknię? :) Na prawdę bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo, ale to bardzo tęsknię...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz